Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07
|
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
Archiwum 07 grudnia 2007
Po smutnym dniu poprzednim , przyszedl czas na Mikołajki... Niestety , były strasznie zabiegane . Więc prawie dzień jak codzień... Na szczęście Mikołaj o mnie nie zapomniał . Szkoda , że nie przyniósł ze sobą troche czasu do wykorzystania w sytuacji awaryjnej. Wykorzystałabym taki prezent od razu . Poza tym jadę dzisiaj do rodziców i do moich psiaków kudłatych . Najmłodszy pilnie się uczy w psim przedszkolu :) Prymusem chyba jeszcze nie jest , ale wszystko przed nim :) Bardzo się cieszę na ten wyjazd , bo zawsze zdążę się potwornie stęsknić . Poza tym czeka mnie 2 dniowa domówka u mojej przyjaciółki . Odmelduje się na niej stały skład znajomych wariatów :) No,po prostu nie mogę się doczekać :)