12 grudnia 2007, 19:38
Ostatnio nie mam najlepszego nastroju , ale uważam również , że cały czas nie można narzekać w związku z tym pod dzisiejszym wpisem zamieszczam zdjęcia moich psiaków dla poprawienia humoru nas wszystkich :
Ostatnio nie mam najlepszego nastroju , ale uważam również , że cały czas nie można narzekać w związku z tym pod dzisiejszym wpisem zamieszczam zdjęcia moich psiaków dla poprawienia humoru nas wszystkich :
Dzisiaj masakra . Trasa z Łodzi do Warszawy jest coraz gorszą traumą . Wciąż korki w nowych miejscach , nieustanne roboty drogowe (że robią to dobrze , że nie ma wyznaczonych objazdów - tragicznie) .
Poza tym wizyta w domu miała na mnie swietny wpływ i nie mam tu wcale na mysli imprezy , ale przede wszystkim zobaczenie się z moimi rodzicami , babcią i psiakami . Mój najmłodszy pieszczoch rośnie jak na drożdżach i z każdym tygodniem jest jeszcze kochańszy , oto jak wygląda :
Jestem wykończona . Po 3 dniowej imprezie nie może być inaczej . Było genialnie . W piątek impreza była luźna i w mniejszym gronie , było dużo % , tańców i cudowne ognisko . W sobote została rozkręcona oficjalna domówka :) Przybyło dużo gości , była wspaniała , składająca się z wielu dań kolacja , sprawdzanie obecności przy każdej buteleczce , jeszcze więcej tańców i potworna głupawka nad ranem . Ostatecznie o 4 rano byli tacy , którzy biegali z mieczami(zawartość pokoju najmłodszego członka rodziny) oraz tacy , którzy zostali zatrzaśnięci na balkonie . Reasumując : było fantastycznie i bardzo śmiesznie , tylko jestem zbyt zmęczona , żeby dopisać więcej szczegółów :)